Japonia – osłony okienne od tradycji po współczesność
Kraj Kwitnącej Wiśni rządzi się swoimi prawami niemal we wszystkich dziedzinach życia. Związane jest to przede wszystkim z dwoma czynnikami:
- niewielka przestrzeń kraju, na której konieczne było znalezienie domów dla zamieszkujących ów kraj ludzi;
- mentalność Japończyków (której nie będziemy tu omawiać zbyt szczegółowo, bo jest to temat rzeka).
Niemniej już dwa powyższe czynniki wystarczyły, by Japończycy nauczyli się tworzyć niewielkie, ale funkcjonalne domy. Do tego niezwykle piękne i zaskakująco przestrzenne. Ale zacznijmy od tego, jak to „było dawniej”.
Tradycyjne osłony okienne w japońskim wydaniu
Europejski Czytelnik może poczuć się lekko zdziwiony informacją, że w tradycyjnych japońskich domach okna i drzwi uzupełniały się, często pełniąc te same funkcje. Już wyjaśniamy. Otóż shōji to przesuwany element dekoracji wnętrz służący do dzielenia pokoju. Może być też wykorzystany jako drzwi do innego pomieszczenia. Zbudowany jest z drewnianych ram, między którymi umieszczony jest tradycyjny papier washi. Z pewnością każdy, kto oglądał dowolny film, w którym pojawiły się japońskie domy, zauważył tę charakterystyczną aranżację. Shōji ma za sobą naprawdę długą tradycję, ponieważ zawitało do Japonii z Chin w okresie panowania dynastii Han (206 p.n.e. – 220 n.e.). No dobrze, ale jak to ma się do okien? Już wyjaśniamy. Otóż rozróżniamy między innymi:
- yokogarasu-shōji (z poziomą szybą, najczęściej w połowie wysokości)
- gakubuchi-shōji (z oknem w środku)
- koshidaka-shōji (z oknem poniżej połowy wysokości)
Najlepiej obrazują to poniższe zdjęcie i obraz wykonany w programie służącym do aranżowania wnętrz:
Przesuwane drzwi (w nieco unowocześnionej wersji) do dzisiaj można bez trudu odnaleźć w Japonii. To znakomity sposób na zarządzanie przestrzenią. Oczywiście zarówno historia Japonii (a konkretnie jej amerykanizacja po II Wojnie Światowej) oraz konieczność dostosowania budownictwa do zdarzających się w tym kraju trzęsień ziemi, wymusiły pewne zmiany.
Współczesne japońskie osłony okienne
nie różnią się często od tych, które sami mamy w oknach. Żaluzje drewniane, rolety rzymskie czy materiałowe, nikogo już w oknach Japończyków nie dziwią. W biurowcach wykorzystywane są żaluzje aluminiowe, w domach prywatnych (poza już wspomnianymi dekoracjami okiennymi), także firanki i zasłony. Zastosowanie w niewielkim pokoju żaluzji aluminiowych, pięknie zresztą łączy się ze stylistyką wnętrza:
Co jednak ciekawe, shōji nie tylko nie odeszło do „lamusa”, ale świat Zachodu coraz chętniej przypatruje się Krajowi Kwitnącej Wiśni i chętnie kopiuje rozwiązania Japończyków. I tak Japońskie panele często stosowane są na wysokie przeszklenia, a tradycyjne drzwi „otwierane” zastępowane są „przesuwanymi”. Umiejętność rozsądnego gospodarowania przestrzenią, przy jednoczesnym zachowaniu estetyki, to zdecydowanie umiejętność, którą Japończycy opanowali do perfekcji. Nic zatem dziwnego, że ich rozwiązania dość często są wdrażane w życie w niewielkich mieszkaniach, gdzie trudno o zagospodarowanie przestrzeni zgodnie z Zachodnimi standardami. Czy kiedyś zauważymy „boom” na japońskie dekoracje okienne i drzwiowe także w Polsce? Czas pokaże. Jako element wnętrza shōji z pewnością zda egzamin!