AleRolety - Łódź
EKOLOGICZNE Z REGULACJĄ NASŁONECZNIENIA ELEGANCKIE

Sweet Home plakat

Rola osłon okiennych w „Sweet Home”

Polub ten wpis!

Koreański serial (podkreślmy: zrealizowany w Korei Południowej), który zadebiutował na Netflixie 18-ego grudnia 2020-ego roku, to znakomity przykład przemyślanego wykorzystania osłon okiennych. Zanim jednak przejdziemy do scenografii, wypadałoby wspomnieć o samej serii. Jej głównym bohaterem jest Cha Hyun-soo, młody chłopak, który po utracie najbliższej rodziny trafia do starego i zaniedbanego bloku mieszkalnego o nazwie „Green Home”. Wkrótce po przeprowadzce odkrywa, że z jego sąsiadką jest „coś nie tak”. Kobieta próbuje wedrzeć się do jego mieszkania, zachowuje się agresywnie, a dodatkowo jej twarz zaczyna przybierać rysy bardziej przypominające potwora, niż człowieka. W tym samym czasie pozostali lokatorzy budynku odkrywają, że zostali w nim uwięzieni. Metalowe kraty uniemożliwiają im wyjście nie tylko głównymi drzwiami, ale także przez garaż. Zdezorientowani mieszkańcy zbierają się na parterze i próbują zrozumieć dziwną sytuację. Dość szybko odkrywają, że kraty mają nie tyle uwięzić ich wewnątrz budynku, co ochronić ich przed potworami, które coraz liczniej gromadzą się przed blokiem.

„Sweet Home” przypomina nieco swoją konwencją „The Walking Dead” – grupa osób (bardzo różniących się wiekiem, charakterem, podejściem do życia czy umiejętnościami) zmuszona jest do współpracy, by ochronić się przed potworami, w które zmienić może się każdy z nich i to w niemal dowolnym momencie. Muszą zarówno zapewnić sobie bezpieczeństwo, jak i spróbować odkryć co stoi za niezwykłą epidemią i czym jest ona spowodowana. Odcięcie od świata zewnętrznego nie ułatwia im zadania. Nie tylko zostają zmuszeni do pozostania w swoim bloku, ale dodatkowo przestają działać ich sieci komórkowe, Internet i inne kanały komunikacji. Co więcej potwory, z którymi muszą się zmierzyć, bardzo się od siebie różnią, co wprowadza dodatkową dezorientację. Co prowadzi do przemiany? Skąd tak duże różnice pomiędzy poszczególnymi potworami (głównie pod względem ich aparycji i sposobów działania)? No i czy da się w ogóle z nimi wygrać?

Dla Widza, który lubi klimaty z pogranicza horroru i thrillera psychologicznego, „Sweet Home” to znakomita seria, przepełniona zarówno akcją, jak i zagadnieniami wręcz filozoficznymi. Bo kiedy możemy mówić o utracie człowieczeństwa? Już na początku „przemiany”? Czy etyczne jest izolowanie (lub zabijanie osób, które taką przemianę dopiero zaczynają), choć ich zachowanie nie wskazuje na to, że mogą one skrzywdzić innych? Czy każdy z objawami wskazującymi na to, że przemiana jest tuż tuż, istotnie zasługuje na jak najszybszą egzekucję? A może największym zagrożeniem dla siebie wzajemnie są sami ludzie? Na te pytania każdy z Widzów musi odpowiedzieć we własnym zakresie.

Co dodatkowo intryguje w „Sweet Home” to fakt, że Widz może wczuć się w sytuację bohaterów i zastanowić, jak on i jego sąsiedzi byliby w stanie poradzić sobie w tak ekstremalnych warunkach. I choć akcja serialu toczy się w Korei Południowej, nie sposób nie dostrzec podobieństw pomiędzy reakcjami Koreańczyków, a tymi, które są bliskie nam, Europejczykom. Mieszkańcy „Zielonego Domu” to ludzie, których bez trudu moglibyśmy wskazać we własnym otoczeniu. Wścibska sąsiadka, która „wie wszystko o wszystkich”, zbuntowana nastolatka skupiająca się głównie na sobie, student starający się zapanować nad chaosem i podejmować decyzje, nawet te trudne, dla dobra ogółu, chciwy i agresywny właściciel sklepu, który nie tylko znęca się nad swoją żoną, ale odmawia współpracy z innymi sąsiadami, jeśli cokolwiek nie służy jego interesom, a także niewinne dzieci, które po utracie rodziców, szukają wsparcia u dorosłych (zdając sobie sprawę, że bez pomocy bardziej doświadczonych osób, ich szansa na przeżycie jest znikoma). A to tylko część bohaterów serialu, w których chyba każdy z nas jest w stanie dostrzec przynajmniej jednego własnego sąsiada…

Osłony okienne jako kluczowy element scenografii w „Sweet Home”

Wykorzystanie w serialu różnego rodzaju osłon ma kolosalne znacznie dla samej fabuły. Zresztą pomysł, by akcja rozgrywała się w niszczejącym budynku, również nie jest przypadkowy. O ile trudniej ochronić się bowiem przed niebezpieczeństwem, gdy ściany pękają, okna zabezpieczone są „jako tako” tylko na klatce schodowej (ale już nie w poszczególnych mieszkaniach), a wejścia do bloku nie chroni potężna roleta zewnętrzna, lecz metalowa krata? To wszystko sprawia, że zagrożenie dla bohaterów staje się bardziej realne, a tym samym zaangażowanie Widza znacznie rośnie.

Czy jednak poza kratami i prętami w oknach, nie możemy znaleźć żadnej osłony okiennej? Oczywiście, że możemy! Tyle, że także ich rozmieszczenie nie jest przypadkowe i tworzy spójną całość z fabułą i zamysłem twórców.

W oknach mieszkań bohaterów „Sweet Home” powiewają głównie firanki i zasłony (czasem także kawałki materiału, o różnych kształtach i kolorach), a rolety materiałowe (które również uda się dostrzec tu i ówdzie) są w stanie zbliżonym, do reszty budynku – czyli, mówiąc kolokwialnie, w opłakanym. Względnie zadbane rolety materiałowe znajdują się na parterze „Green Home” w świetlicy dla dzieci, którą bohaterowie wykorzystują częściowo jako centrum spotkań i debat. Dekoracje okienne w naprawdę dobrym stanie możemy dostrzec wyłącznie podczas retrospekcji, pozwalających nam na lepsze poznanie historii poszczególnych protagonistów.

Osłony okienne niekoniecznie jako inspiracja, ale

przykład wykorzystania ich do stworzenia spójnej scenografii – „Sweet Home” to znakomity przykład takiego właśnie podejścia. I choć sami raczej nie zechcemy zamienić rolet zewnętrznych na metalową kratę z prześwitami, a eleganckich rolet rzymskich na podniszczone rolety materiałowe, możemy docenić wykorzystanie tych elementów w produkcji, która zdobyła serca wielu Widzów na całym świecie. I pokazała, że istnieją takie współczesne koreańskie seriale, które nie ustępują pola produkcjom z Zachodu (a czerpią z tego samego gatunku grozy). Z całą pewnością warto dać szansę „Sweet Home” (o ile gustuje się w horrorach i thrillerach) i nie tylko zagłębić się w fabułę serialu, ale zwrócić też uwagę na kulturowe podobieństwa i różnice pomiędzy Koreą Południową a Polską. I oczywiście zapoznać się z ciekawym wykorzystaniem osłon okiennych (które dla nas mogą wydać się nietypowym wyborem, ale w „Sweet Home” są strzałem w dziesiątkę!).

Girl From Nowhere i bogactwo dekoracji okiennych
Dekoracje okienne w Alice in Borderland